CZesc III Sylwestr
Komentarze: 2
Ja z Sza i Andrejem pilismy kulturalnie 0,x na trzech-tak symbolicznie,i pozniej pare piwek.Nikt z nas sie nie upil i nie zrzygal sie.Wszystko bylo ok.Przypomnielismy sobie dawnie czasy(wakacje)Pijac wode i tanczac w rytmie Hip-Hopu.Jednym slowem bawilismy sie zajebiscie.Nie wiem chcialbym wiecej opisac ten zajebisty Sylwestr,ale nie pamietam dokladnie co sie dzialo chociaz nie bylem pijany.Bardziej pamietam Sylwestr 2002-z opowiesci oczywiscie :) Tym razem nasza Dominisia sie upila,to znaczy bylo jej dobrze,poszla nawet spac wczesniej-ale trzymala sie dobrze,tanczyla,pila,nawet poczestowala sie pysznym daniem od Przemka(Zelcera) z reszta ja tez.Od czasu do czasu mozna :) Fajnie wygladalo jak Gaj i Jach spali na jednym lozku.Ja podbilem do nich i sie pytam gaj dla czego obrociles sie do Jasia tylem? przeciez masz wiekszego,a Gaj mi na to:"Dupe tez mam wieksza :]" i taka mine strzelil" -juz nie bede nic wspominal o Turawie(na wakacjech)-Nie obrazaj sie Gaj!O 04:12 poszlismy grac bilarda:Ja,Tarkan,Sza i Jedr.Ja i Jedr obalilismy Sza i Tarkana 4 razy z palcem w dupie-czy jak to sie mowie w Polsce:)Kolo 05:50 poszlismy spac.Spalem:po prawej stronie obok Sza,a po lewej obok Dagny(ona fajnie grzeje).Boloo byl zajebisty,wbijal co 15 minut i coraz gorzej mu wychodzilo gadac.A pod sam koniec wbijal i tylko patrzyl,nic nie mog powiedziec.Tarkan wbil o 06:30 i powiedzial:"Kurwa mam ckawke.Nie wiem co mam robic:?)" I beknal.Dalej nie wiem co sie dzialo po poszedlem spac.To jeszcze nie koniec opowiesci.To be continue-pod tytulem-"Kac rzadzi" :)
Dodaj komentarz